I nagroda w kategorii szkół gimnazjalnych
Monika Mizera
„Ostatnia deska ratunku”
Jak winorośl,
Wzwyż się pnie,
Uderza do głowy,
Kusi intensywnym kolorem,
Byś przeszedł na jej ciemną stronę.
Nawet nie zauważysz,
Jak owinie się wokół ciebie,
I już nie puści.
Niektórzy przycinają roślinę regularnie,
Ale ona wciąż odrasta,
Inni niszczą ją zupełnie,
Lecz zawsze nowa wyrasta obok.
Ja wciąż z nią walczę,
Ale winorośl jest coraz większa,
Nie mam dość sił,
Czy walczyć nadaremnie,
Czy ustać i poddać się jej?
Zostać pochłoniętą,
I już nigdy nie wrócić?
Próbuję zerwać pędy,
Owinięte wokół moich ramion,
Nie dam się pokonać.
Za dużo ich jednak już mnie oplątało,
Nie poradzę sobie sama.
W desperackim geście wysuwam rękę,
Złap ją,
Wyciągnij mnie z duszącego uścisku winorośli.
A nawet jeśli ci się nie uda,
To chociaż próbując mi pomóc,
Już mi dasz nadzieję na lepszą przyszłość.
Chwyć moją rękę,
Proszę.
To moja ostatnia
Deska ratunku.
I nagroda w kategorii szkół ponadgimnazjalnych
Maciej Tomaszewski
„Analiza wiersza”
Przeanalizujmy wiersz
kto mówi?
co mówi?
ja(k) mówi(ę)?
Dobrze: zacznijmy
kto mówi?
mówi ktoś, kto analizuje wiersz
co mówi?
mówi, żebyśmy przeanalizowali wiersz
jak mówi?
mówi bez rymów, szybko, pyta
Przeanalizujmy wiersz
kto mówi?
co mówi?
jak mówi?
kto mówi?
mówi ktoś, kto analizuje schemat analizowania wiersza
co mówi?
mówi, kto mówi, co mówi, jak mówi
jak mówi?
jak mówi
Przeanalizujmy
kto mówi?
mówi ktoś, kto analizuje schemat analizowania wiersza
co mówi?
mówi, że mówi, kto mówi, co mówi, jak mówi
jak mówi?
mówi bez rymów, szybko, pyta
Bardzo dobrze. Bardzo …dobrze…
Tak…tak.
Dobrze
O co pyta jeszcze tylko?
kto mówi?
co mówi?
ja(k) mówi(ę)?
Bardzo dobrze. Tak.
II nagroda w kategorii szkół ponadgimnazjalnych
Anna Mizera
Dziś dowiedziałam się, że
jestem chora
Chora na serce
Ta nazwa budzi
trwogę.
Serce – myślano, że wytępiono tę
chorobę
Próżne nadzieje!
Serce zawsze znajdzie swoją
drogę.
Czai się tam, gdzie jest
piękno,
gdzie zachwyt
Zmusza do myślenia nad
życiem
Tam, gdzie matka
czuwa
nad dzieckiem, by
nie bało się złych
snów
Tam, gdzie gotowi jesteśmy
do poświęcenia
Dla innych
czasem obcych nam
ludzi
Tam, gdzie budzi się
nowe życie
Czyste jak biała kartka
Zdolne do zachwytu
nad niczym
Tam, gdzie dwoje
ludzi
w jakiś słoneczny dzień,
przestaje być sobie
Kiedy choruje się na
serce
Przychodzą
uczucia Kończy się
obojętność.
Posiadanie serca grozi
miłością
grozi przywiązaniem
i tym, że będzie nam
zależeć.
Nas, chorych, odgradza
się
od społeczeństwa
Wyśmiewa
Podobno kiedyś nie
była to
choroba
ale przecież czasy się
zmieniły.
Dziś mówię: jestem chora
na serce
Czuję, widzę jakie mam
Szczęście – bo mam serce, jestem
człowiekiem.
Pozostałe utwory zgłoszone do konkursu:
Jakub Napierała
Radość
Wystarczy jedna rozmowa
Wystarczy Twoja mowa
Minuta jedna wystarczy
Wtedy strzelę w środek tarczy
Nawet nie wiesz jaką radość Ty mi dajesz
Że się łatwo nie poddajesz
Tak mnie bardzo motywujesz
I na nagrodę zasługujesz
Tą nagrodą ma być kwiat
Zachowuje się jak wariat
Bo z radości już szaleję
Milena Litewka
Szarzy ludzie
To znowu ty,
stajesz mi przed oczami.
To znowu ty,
błądzisz gdzieś obok mnie,
ale nie możesz mnie znaleźć.
To znowu ty,
idziesz naprzeciw mnie,
ale ja ciebie nie widzę.
To znowu ty,
czekasz na mnie,
ale ja nadal nie przychodzę.
To znowu ty,
tak jak ja,
masz jeszcze nadzieję.
Dlaczego?
Dlaczego nie możemy się znaleźć,
wśród szarego tłumu
ludzi śpieszących się?
Dlaczego?
Dlaczego nie możemy się zobaczyć,
wśród tysięcy szarych twarzy?
Dlaczego?
Dlaczego musimy wciąż
żyć nadzieją
przez te wszystkie szare:
dni, miesiące, lata.
Zadawać to samo pytanie:
- Dlaczego?
zanim znów staniemy się
k o l o r o w i.
Natalia Wesołowska
Dwa zające
W polu lub na łące,
szły drogą zające,
gdy zboczyły z dróżki,
napotkały Kozie Różki.
Kozie Różki miasto piękne,
ale w mieście jak to w mieście,
chodzą po ulicach kucharze,
rzeźnicy oraz inni rzemieślnicy.
Raz na ulicy kucharz zagrodził im drogę,
złapał za uszy,
pociągnął za sobą,
do rondla wsadził i ugotował.
Potem na obiad głodnym gościom podał.
I z zajęcy tych głupięcy nie zostało nic…
Marcelina Janiak
Wszechmocny STWÓRCO
Jestem,
bo mnie stworzyłeś.
Jestem,
bo brakowało Tobie jeszcze mnie.
Jestem,
dla Ciebie,
bo mnie ukochałeś.
Gdy patrzę w lustro,
w mych oczach Ciebie widzę
BOŻE!
Jak dobrze, że mamy siebie.
Patrzę na otaczający mnie świat
i wszędzie dostrzegam Ciebie Panie.
Ty we mnie,
ja w Tobie.
Od początku razem,
zawsze i do końca razem.
Alfa i Omega, Wszechmocny STWÓRCO.
Amelia Lecyk
,,Wiersz dla Taty’’
Kochany Tato, jesteś jak różowe okulary
Jak bezchmurne niebo i bukiet ze złota cały.
Zawsze byłeś przy mnie i pocieszałeś mnie,
Gdy zrobiłam coś złego, nie gniewałeś się.
Chociaż czasu dla mnie masz mało, nad życie kocham Cię.
Dla Ciebie obleciałabym samolotem świat cały,
Wjechałabym na Dalsnibbe na rowerku przymałym,
Na Mount Everest wspięłabym się na jednej nodze
I przepłynęłabym Bałtyk cały w trwodze.
Kocham Cię Tatusiu i nigdy nie przestanę
Zamieszczono: 26 listopada 2014 r.